I LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE IM. BOLESŁAWA CHROBREGO W PSZCZYNIE I LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE DLA DOROSŁYCH

Gość z Kanady w naszym liceum

W piątek 26 września gościliśmy w naszym liceum panią Diane Poisson, która przybyła do nas z Kanady, dzięki współpracy z Polskim Stowarzyszeniem Europa Języków i Kultur. Jest mieszkanką prowincji Québec i miasta Québec. Pracuje jako nauczycielka języka francuskiego, kształci anglofonów uczących się tego języka.

 

Pani Diane Poisson prowadziła zajęcia w języku francuskim w grupach frankofońskich DELF oraz w języku angielskim w grupach FCE.

 

W czasie lekcji uczniowie mieli okazję dowiedzieć się, że Québec to największa prowincja Kanady, państwa założonego przez Francuzów i Brytyjczyków. Językiem urzędowym jest język francuski i jest to obszar prawie 4 razy większy niż Francja.

 

Poniżej zamieszczamy krótki tekst Ani Michalskiej z klasy 3d, która miała przyjemność uczestniczyć w tych zajęciach i w przerwie zadała kilka pytań naszemu gościowi.

 

 

Najdziwniejsze było to, że u nich tydzień trwa siedem dni.

Tydzień szkolny, oczywiście. A i tak nie chodzą w weekendy do szkoły. Poniedziałek może być tak samo pierwszym dniem jak i szóstym.

 

Pani Diana Poisson, Kanadyjka, która w piątek odwiedziła naszą szkołę, miała sporo do powiedzenia o swojej małej ojczyźnie – o prowincji Quebec. Najpierw po francusku, później po angielsku; sama miałam okazję słuchać jej mówiącej zarówno w jednym jak i drugim języku, ale przyznam szczerze, że te pierwsze zajęcia były bardziej ekscytujące.

 

Kanadyjka rozpoczęła lekcje w możliwie najlepszy sposób – od powiedzenia nam, że lubi pierogi (później zdradziła mi jeszcze, że polska kiełbasa to dla niej niebo w gębie) i od rozdania nam czekolady.

Była lepsza od tej, którą jem zwykle. Ale – nic w tym dziwnego.

 

O Quebecu dowiedzieliśmy się dużo, szczególnie od tej historycznej strony, a Diana opowiedziała nam później o miejscach, które warto zobaczyć. Zdjęcia, które  pokazała, były naprawdę bardzo ładne, a sposób, w jaki dzieliła się informacjami też ciekawy – była to nieco bardziej wyszukana forma gry w statki.

Touché!

 

Diana na co dzień uczy angielskich dyplomatów języka francuskiego, jest żoną inżyniera oraz matką studentki historii sztuki. Choć, jak powiedziała, to język francuski jest jej pierwszym językiem, mówi tak samo dobrze i po angielsku. Była w Chrobrym niedługo – zaledwie parę godzin, ale mam nadzieję, że będę miała jeszcze okazję uczestniczyć w podobnych zajęciach.