I LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE IM. BOLESŁAWA CHROBREGO W PSZCZYNIE I LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE DLA DOROSŁYCH

NIE OCENIAJ KSIĄŻKI PO OKŁADCE

30.11.2023 uczennice i uczniowie klasy 1d pod opieką wychowawczyni, Joanny Szwedy i pedagog szkolnej, Anny Januszewskiej wzięli udział w Żywej Bibliotece – wydarzeniu organizowanym przez Liceum Ogólnokształcące Kampus i Starostwo Powiatowe w Pszczynie.

Inicjatywa Żywej Biblioteki zrodziła się w Danii w dwutysięcznym roku. Celem wyjątkowego spotkania – spotkania  osoby wypożyczającej książkę i Żywej Książki, czyli człowieka opowiadającego historię swojego życia – jest budowanie przestrzeni dialogu i porozumienia, działanie na rzecz poszanowania praw człowieka, walka ze stereotypizacją i dyskryminacją oraz nauka akceptacji inności. W Pszczynie można było wysłuchać opowieści osoby niewidomej działającej społecznie, homoseksualisty, osoby z chorobą alkoholową, sportowca na wózku, matki dziecka autystycznego, ojca dzieci autystycznych, matki dziecka transpłciowego i muzułmanki. Poniżej publikujemy wnioski pierwszoklasistów uczestniczących w wydarzeniu.

Żywa Biblioteka polega na poznawaniu „żywych książek” czyli osób oraz historii z ich życia – historii o trudnościach, tragediach i dyskryminacji, z jaką musiały się zmierzyć. Wysłuchanie każdej z tych opowieści było dla mnie bardzo wartościowym doświadczeniem, pokazało, jak ważna jest empatia wobec drugiego człowieka. Najbardziej dotknęła mnie historia Remiego – czarnoskórego mężczyzny, który w wieku zaledwie siedmiu lat, po rozwodzie rodziców, został  opuszczony, co skazało go na bezdomność i zmusiło do opieki nad młodszą siostrą. Przez długi czas, aby przetrwać, musiał żebrać o jedzenie i zdawać się na łaskę obcych. Dopiero gdy miał 10 lat, sytuacją jego i siostry zainteresowała się pewna kobieta i przyjęła rodzeństwo do swojego domu. Postawa Remiego wzbudziła we mnie podziw – jego wytrwałość w czasie kryzysu oraz nieustający optymizm są godne naśladowania. Remi podzielił się również swoimi interesującymi poglądami. Usłyszałam od mężczyzny zdanie, że dla niego narodowość nie ma żadnego znaczenia, świat jest jak jeden wielki dom z wieloma pokojami i nie jest istotne, w jakim pokoju (kraju) mieszka dany człowiek. Dla Remiego domem jest po prostu miejsce, w którym przebywa. To spotkanie skłoniło mnie do refleksji na temat wdzięczności – przez przyzwyczajenie do wielu rzeczy dostępnych na co dzień takich, jak dach nad głową, jedzenie, woda, czy obecność bliskich osób, zapominamy o tym, by być wdzięczni.

M.B.

Najbardziej zaskoczył mnie entuzjazm i optymizm osoby niewidomej, której słuchałam. Dziewczyna skupiała się na tym, co pozytywne: technologia umożliwia jej prowadzenie własnej firmy, każdy dzień przynosi coś dobrego, sama – pomimo niepełnosprawności – może nieść pomoc innym ludziom jako masażystka. Rozmowa z nią była bardzo inspirująca.

Z.L.

Żywa Biblioteka to kontakt z ludźmi, jakiego nie daje książka. Pozwala na spotkanie twarzą w twarz z drugim człowiekiem, sprawdza naszą empatię i otwartość, konfrontuje z innością. Lekcję w starostwie, ale i rozmowę, którą przeprowadziliśmy na temat tego wydarzenia w szkole uważam za bardzo cenną.

J.W.

Dzięki Żywej Bibliotece poznałam czarnoskórego mężczyznę, który uważał się za kosmopolitę. Powiedział, że wszędzie jest u siebie, a każde miejsce jest jego ulubionym. Mówił też, że nie ma jednego „stałego domu” – żyje na świecie. Opowieść Remiego uświadamia, że dom tworzą ludzie, którzy nas otaczają, nie zaś miejsce czy budynek.

J.W.

Rozmowy przeprowadzone w Żywej Bibliotece przypomniały mi, że jesteśmy różni, ale jednak tacy sami. Łączą nas podobne uczucia i emocje: miłość i nienawiść, lojalność i zdrada, roztropność i pogarda, życzliwość i chciwość, dobre słowo i hejt. To, co wybierzemy, zależy od nas. Mamy tylko jedno życie i należy wykorzystać je jak najlepiej.

K.N.

Sportowiec z entuzjazmem mówił o swojej pasji, ojciec synów w Spektrum Autyzmu opowiedział, jak wygląda wychowanie dzieci, które inaczej postrzegają rzeczywistość. Matka osoby transpłciowej niebinarnej przedstawiła historię coming outu swojego dziecka i własne starania, podejmowane na rzecz społeczności LGBT+. Dowiadywanie się nowych rzeczy i poznanie perspektywy drugiej osoby w ciepłej atmosferze jest na pewno świetną inicjatywą, której rozwój może znacząco wpłynąć na świadomość społeczną. Podczas dyskusji przeprowadzonej w szkole, podsumowującej nasze doświadczenia, pojawił się zarzut dotyczący uprzedmiotowienia osób opowiadających, nazywanych „żywymi książkami” oraz stygmatyzacji. Moim zdaniem jednak porównanie człowieka do książki jest bardzo fortunne, każda książka posiada przecież duszę.

Z.P.

Gratulujemy licealistom Kampusu wspaniałej inicjatywy i cieszymy się, że mogliśmy w niej uczestniczyć!

Klasa 1d